Tematem mojej pracy jest przyblizenie sylwetki jednego z najwiekszych polskich dyplomat�w okresu miedzywojennego. Przez jednych kochany a przez innych r�wnie nienawidzony.
Abstrahujac jednak od osobistych animozji wzgledem ambasadora Lukasiewicza powinnismy byc wdzieczni losowi ze taki wlasnie polityk w �wczesnym okresie trafil chyba na najodpowiedniejsze dla siebie miejsce - ambasade w Paryzu. Przyszlo mu wypelniac swoje obowiazki w najtrudniejszym czasie tj. w przededniu wybuchu wojny polsko niemieckiej a w nastepstwie II wojny swiatowej. Pomimo niezwykle trudnego okresu, na jaki przypadla jego sluzba jego dzialania wcale nie ulegaly presji ciazacej na nim jak i na innych politykach w owym czasie.W celu dokladnego scharakteryzowania osoby Juliusza Lukasiewicza nalezy przesledzic jego poczatkowe szczeble kariery panstwowej, kt�re mialy w p�zniejszym czasie olbrzymi wyplyw na powierzenie mu wlasnie stanowiska ambasadora w Paryzu.
Lukasiewicz urodzil sie 6.05.1892 r. w miejscowosci Sok�lka na Ukrainie. Jego mlodziencze lata uplywaly na dzialalnosci w tajnych organizacjach broniacych ducha narodowego Polski pod zaborem Rosyjskim. Czynny wklad w dzialania patriotyczne w gimnazjum jak i na Politechnice Petersburskiej, Od samego poczatku widac bylo ze jest to czlowiek, kt�ry dzieki swej energii, zajmuje w organizacjach studenckich wysokie stanowiska.
Dzialalnosc majaca na celu przywr�cenie Polsce niepodleglosci wciagnela niesamowicie mlodego lukasiewicza. Ulegl fascynacji osoba marszalka Pilsudskiego, kt�ra pielegnowal w sobie do konca zycia.Wybuch pierwszej wojny swiatowej w sierpniu 1914 roku zastal Lukasiewicza w Persji gdzie przebywal na praktykach. W p�zniejszym czasie pomimo licznych perturbacji udalo mu sie powr�cic do kraju i tu rozpoczal juz po wyzwoleniu Polski swoja wlasciwa dzialalnosc w administracji panstwowej. Poczatki jego pracy w strukturach MSZ sa datowane na rok 1919.
Wtedy to Lukasiewicz otrzymal posade referenta nastepnie naczelnika Wydzialu Wschodniego. To wlasnie jego swietna znajomosc kres�w wschodnich spowodowala, ze otrzymal ta posade a nastepnie pial sie w szczeblach hierarchii Ministerstwa. W 1921 r. zostal poslem w Paryzu a w nastepnym roku powr�cil do kraju, aby pelnic rozmaite funkcje wlacznie z pelniona poprzednio-naczelnika Wydzialu Wschodniego. Od tego momentu piastowal jeszcze funkcje dyrektora departamentu politycznego, posla w Rydze, dyrektora departamentu konsularnego, aby w koncu trafic na plac�wke we Wiedniu oraz w Moskwie.
Jego pobyt w Austrii mial olbrzymi wplyw na p�zniejsza dzialalnosc Lukasiewicza. Poznal tam wiele wplywowych os�b ze swiata polityki i dyplomacji. Tutaj wlasnie po raz pierwszy nawiazala sie znajomosc Lukasiewicza i Becka, kt�ra juz w najblizszych latach miala przyniesc wymierne korzysci. We Wiedniu Lukasiewicz zaprzyjaznil sie takze z p�zniejszym ambasadorem USA w Paryzu Williamem C. Bullitem.
Rok 1939 ukaze nam jak wartosciowa dla Polski byla to znajomosc.1Rok 1932 przyni�sl zmiane na stanowisku Ministra Spraw Zagranicznych, zostal nim pulkownik J�zef Beck2 .P�zniejsze mianowanie na posla a nastepnie ambasadora 3 bylo takze zasluga uniwersalnosci i swietnej znajomosci reali�w i spraw wschodnich przez Lukasiewicza.4Zebrane w tym okresie doswiadczenie a takze lojalne wypelnianie obowiazk�w mu powierzonych przez ministra Becka otworzyly mu droge do dalszej kariery dyplomatycznej.
Rok 1936 przyni�sl wiele wydarzen majacych duze znaczenie dla stabilizacji i pokoju europejskiego.7.03.1936 r. Hitler wkroczyl do strefy zdemilitaryzowanej Nadrenii zajmujac ja zbrojnie. Bylo to jawne pogwalcenie zobowiazan miedzynarodowych nalozonych na III Rzesze.
5Byl to pierwszy sprawdzian systemu sojusz�w bilateralnych zawieranych w europie po I wojnie swiatowej.W tym wypadku strona Polska zobowiazana sojuszem z 1921 r. wobec Francji zglosila chec wsp�ldzialania wobec zagrozenia Hitlerowskiego. Jednakze strona francuska zwlekala ze zdecydowana reakcja swojego Rzadu jak i czynnik�w wojskowych na zaistniala sytuacje.
Bylo to niezwykle niepokojace dla strony Polskiej gdyz poddawalo to watpliwosci istnienie sojuszu Polsko-Francuskiego. Co ciekawe �wczesny Minister Spraw Zagranicznych Francji Flandin nie podal tej informacji opinii publicznej a takze parlamentowi. Flandin podobnie jak i Gamelin obawiali sie wzrostu napiecia wewnatrz Francji co moglo by spowodowac zaognienie sytuacji jak i wzrost sympatii dla sprawy Polskiej i Polskiej polityki.Ta niezbyt komfortowa sytuacja znalazla sw�j oddzwiek juz w niedlugim czasie za sprawa pr�by wskrzeszenia statusu quo poprzez Mocarstwa Europejskie.
W obliczu zaistnialego niebezpieczenstwa w Europie sygnatariusze pakty Lokarnenskiego wysuneli propozycje zawarcia nowego paktu potwierdzajacego istniejace sojusze.6W p�zniejszych rokowaniach wazna role odegra juz ambasador Lukasiewicz pelniacy swoja misje w Paryzu od 11.06.1936 skladajac list uwierzytelniajacy na rece prezydenta Alberta Lebrun7 .Nieoczekiwana szansa na zajecie przez Lukasiewicza wlasnie tego stanowiska okazaly sie zmiany rzadu we Francji.
Do Wladzy doszedl Front Populaire, reprezentujacy poglady socjalistyczne. Dotychczasowy ambasador Polski w Paryzu Alfred Chlapowski przebywajacy tam juz od 12 lat mial wyrobiona i ugruntowana pozycje w srodowisku prawicowym. Dlatego tez Beck uznal ze niezbedna bedzie zmian na tym stanowisku. W gre wchodzila praktycznie jedna kandydatura -Juliusza Lukasiewicza. Lata 1936-1939 kiedy to Lukasiewicz sprawowal sw�j urzad we Francji przypadl na okres wzglednej stabilizacji w parlamentaryzmie francuskim. Do roku 1936 zmiany gabinet�w byly niezwykle czeste, zas od tego roku sytuacji ulegala niewielkim zmiana (bylo zaledwie 5 gabinet�w)8.
Lukasiewicz byl osoba znana rzeszy polityk�w Francuskich tak wiec nie bylo wiekszego problemu z jego "aklimatyzacja" w tym specyficznym srodowisku. Jego kontakty,znajomosci zawarte w latach wczesniejszych teraz okaza sie niezmiernie istotne. Od samego poczatku swojej dzialalnosci musial stawiac czola wielu problemom i wyzwania. Pierwszym zadanie, jakie musial wykonac nowy ambasador bylo przygotowanie juz praktycznie ustalonej wizyty gen. Smiglego-Rydza w Paryzu.
Znaczenie tej wizyty mialo byc bardzo duze dla sprawy Polski gdyz general mila podczas rozm�w z czynnikami rzadowymi francuskimi poruszyc i ewentualnie sfinalizowac sprawe kredyt�w. Zanim ta wizyta mila nastapic do polski mial sie udac gen. Gamelin, szef Sztabu Generalnego Francji. Dala ona lepszy "grunt" pod majace nastapic juz niebawem rozmowy we Francji.General Smigly-Rydz przebywajacy we Francji na poczatku wrzesnia spotykal sie z rozmaitymi osobistosciami swiata polityki francuskiej a takze z przedstawicielami armii.
Strona Polska przez caly czas dazyla do podecia rozm�w na temat udzielenia kredytu rzadowi polskiemu na dozbrojenie armii. Jednakze strona francuska przez caly czas sprytnie unikala tego tematu. Dopiero ostatniego dnia na przyjeciu wyprawionym przez Lukasiewicza w ambasadzie polskiej do takich rozm�w doszlo. W tej sprawie i jej p�zniejszemu pomyslnemu zalatwieniu wyrazny wplyw mial ambasador polski.Po jego interwencji u ministra skarbu Vincenta Auriol strona francuska zgodzila sie przyznac Polsce kredyt.
Umowa w tej sprawie podpisana zostala w Rambouillet9.Warunki, na jakich Polska wynegocjowala kredyt zakladaly otrzymanie 1 mld frank�w kredytu materialowego i takiej samej kwoty na kredyt got�wkowy. Poczatkowo umowa zawierala klauzule kontrolna i niekorzystne oprocentowanie kredytu. Jednakze po kr�tkich negocjacjach klauzule usunieto a wysokosc oprocentowania uzgodniono10.
Wizyta ta miala wielkie znaczenie dla Polski, formalnie przywracala waznosc sojuszu Polsko Francuskiego, z 1921 r. a co najwazniejsze dawala wymierne korzysci finansowe. Jednakze kredyt nie zostal w pelni wykorzystany. Polska uzyskala ledwo ponad 50% zakladanej kwoty. Wplyw na to miala min niekorzystna koniunktura gospodarki francuskiej.
Rzad przewidujacy nieuchronnie zblizajacy sie konflikt zbrojny staral sie takze dozbroic swoja armie, przez co Polska nie mogla otrzymac wyposazenia w ustalonej wysokosci.W miedzyczasie rozpoczely sie rokowania w sprawie paktu zachodniego, o kt�rym wspominalem juz na poczatku pracy. Polska byla w o tyle niekorzystnej sytuacji, ze gl�wnym projektem paktu zachodniego bylo wskrzeszenie ukladu z Lokarno11 Jak wiadomo Polska nie byla sygnatariuszem tego paktu tak, wiec i w tej sytuacji istnialo niebezpieczenstwo wykluczenia Polski z rozm�w nad projektem.Aktywne mediacje naszego ambasadora z rzadem Francuskim jak i angielskim pozwalaly myslec nad pozytywnym zakonczeniem tej sprawy.
Og�lnie Polsce zalezalo na uczestnictwie w tym pakcie a takze na dostosowaniu sojuszu polsko- francuskiego z 1921 do wymog�w projektu nowego paktu.Ponadto Rzad polski chcial jasno sprecyzowac ewentualne zobowiazania sojusznicze a nie tak jak to mialo miejsce we wczesniejszym sojuszu z Francja.12Cale zabiegi dyplomatyczne, wysilek wielu os�b zostal praktycznie zmarnowany przez 2 wydarzenia. Pierwszym z nich byl wybuch wojny domowej w Hiszpanii(od 16.07.
1936). Zdecydowanie przycmila ona caloksztalt prac nad nowym projektem.13Stanowila Ona kolejny cios i obawe dla zachowania pokoju i bezpieczenstwa w Europie. Pierwszym sprawdzianem byla Nadrenia, w kt�rej to sprawie Liga Narod�w ani zadne z mocarstw nie zajelo zdecydowanego stanowiska. W wypadku Hiszpanii sprawa miala potoczyc sie w podobny spos�b. Drugim z wydarzen niweczacych prace nad Paktem zachodnim byla deklaracja Kr�la Belgii Leopolda III oglosil neutralnosc Belgii.
Bylo to ukoronowanie staran tego kraju w kierunku rozwiazania zobowiazan sojuszniczych wobec Francji. W tej sytuacji Francuski system sojusz�w ulegl zalamaniu. Dalsze rozmowy nad projektem "odnowionego lokarno" stracily na sile. Na przelomie roku 1936 i 1937 bylo juz praktycznie wiadomo ze o ile w og�le dojdzie do podpisania takiego paktu nie bedzie on wygladal jak jego pierwowz�r. Informowal o tym Lukasiewicza, Beck w jednej ze styczniowych korespondencji.14W polowie roku 1937 wobec zwolnienia tempa rokowan w sprawie projektu rzad polski opracowal propozycje wobec rzadu Brytyjskiego15.
Ambasador Polski w Wielkiej Brytanii Edward Raczynski dostarczyl Rzadowi Brytyjskiemu( 29.06), jednak nie spotkala sie ona z przychylnym przyjeciem.Anglia wystosowala w odpowiedzi memorandum do panstw sygnatariuszy Lokarno , proponujac powolanie komisji ekspert�w w sprawie rozstrzygniecia tej sprawy.Bylo to praktycznie zakonczenie prac nad projektem paktu zachodniego.
Wielka Brytania w tym momencie postanowila postawic na mediacje bezposrednie z III Rzesza, kt�re zapoczatkowal lord Halifax podczas wizyty u Hitlera 19.11.1937.W ten oto spos�b zostala zakonczona inicjatywa odrodzenia systemu wzajemnych sojusz�w w Europie. Mocarstwa przedkladajace wlasne interesy ponad og�lny interes Europejski mialy takze juz niedlugo pokazac swiatu, do jakich jeszcze posuniec sa zdolne.
..Dowodem na poparcie tej tezy byly wydarzenia roku 1938, w kt�rym og�lna sytuacja w Europie ulegla znacznemu napieciu, grozac wybuchem konfliktu zbrojnego a w efekcie nawet wojna."Poczatkiem konca " pokoju w europie byl Anschluss Austrii.
Wydazenie to mialo miejsce 11.03.1938 r. Hitler majac juz tam wystarczajace wplywy zdecydowal sie na zbrojne zajecie terytorium Austrii.
Mocarstwa zachodnie oczywiscie nie zareagowaly na ten czyn bojac sie eskalacji konfliktu. Wykorzystujac zamieszanie miedzynarodowe Rzad Polski podjal decyzje o unormowaniu sytuacji z Litwa1617.03.1938 Minister Beck wyslal note ultymatywna do Rzadu Litewskiego nakazujaca natychmiastowe wznowienie stosunk�w dyplomatycznych. Rzad Litewski bedacy praktycznie przypartym do muru nie m�gl nie zgodzic sie na ta propozycje.
We Francji prasa rozpisuje sie w bardzo negatywnym swietle o agresji polskiej. Lukasiewicz musial wlozyc duszo wysilku i pracy, aby unaocznic elita francuskim, ze Polska musiala doprowadzic do takiego rozwiazania. W nastepnych miesiacach we Francji nastepuje zmiana Rzadu. Nowym premierem zostaje Blum zas teke ministra spraw zagranicznych otrzymal Paul Bancour.
We Francji odebrano ta nominacje jako zaostrzenie kursu wzgledem Niemiec i Hiszpanii. Jednakze nowy minister nie mial zbyt duzej mozliwosci dzialania gdyz w kwietniu nastapila kolejna zmiana gabinetu i nowym premierem zostal Eduard Daladier a ministrem spraw zagranicznych zostal Georgie Bonnet. Ta osoba byla z kolei postrzegana jako wybitnie pacyfistyczna i kompromisowa. Tak wiec z g�ry do przewidzenia bylo, iz Francja w swojej obecnej Polityce zagranicznej bedzie unikala za wszelka cene eskalacji konfliktu Sudeckiego.Lukasiewicz Informuje ministra Becka (24.
05.1938 r.) o wzroscie napiecia w stosunku do Rzadu Polskiego17 a takze panuje atmosfera niepewnosci co do mozliwosci wypelnienia przez Polske deklaracji sojuszniczych. W odpowiedz na to J�zef Beck wystosowal note do naszego ambasadora w celu przekazania jej Rzadowi Francuskiemu.18Nota zawierala szczeg�lnie dwa punkty, kt�re(II I VI) wydaly sie Lukasiewiczowi interesujace i z pewnoscia warte uwagi dla Francji.Punkt II zaprzeczal mozliwosci wystapienia polskiego w Berlinie, z jakimkolwiek wystapieniem (a Francja sie tego domagala) gdyz stworzyloby to przyjecie przez strone Polska waznosci jednostronnego zobowiazania Polski, nieprzewidzianego w umowach polsko- francuskich.
Natomiast punkt VI potwierdzal gotowosc wypelnienia zobowiazan sojuszniczych w ramach istniejacych um�w. Strona Francuska caly czas sprawiala dziwne wrazenie jakby nie pamietala juz, jaki kraj jako pierwszy zglosil sie w marcu 1936 r. oferujac pomoc sojusznicza w zaistnialej w�wczas sytuacji. Na spotkaniu Lukasiewicza z ministrem Bonnet ten ostatni wypowiedzial ciekawe slowa odnosnie zaistnialej sytuacji w Europie "Problem�w mniejszosciowych jest duzo, dzis zajmujemy sie jednym, w przyszlosci bedziemy mieli do czynienia z innymi"19�.Byla to pewnego rodzaju aluzja do sprawy mniejszosci polskiej.
Francja bezustannie pr�bowala oddzielic mozliwosci ewentualnego rozwiazania sprawy polskiej i niemieckiej jednoczesnie. Jednakze strona Polska nie mogla ustapic w tej sprawie gdyz Rzad Czechoslowacji przyznal mniejszosci polskiej klauzule najwyzszego uprzywilejowania tak wiec Polska mila prawo upominac sie o swoje racje.Ponadto Bonnet uwazal, ze sprawa Polak�w zamieszkujacych Slask Cieszynski nie powinna byc punktem wyjscia, kt�ry spowoduje nowe napiecia w Europie(po uprzednim rozwiazaniu kwestii niemieckiej).Twierdzil takze, ze strona Polska chce w ten spos�b zniweczyc wysilek Francji i Wielkiej Brytanii dla zachowania pokoju w Europie.W rozmowach z Lukasiewiczem minister Bonnet nalegal takze na wydanie przez strone Polska deklaracji na wz�r deklaracji Brytyjskiej20, kt�ra m�wilaby o ewentualnym wsparciu dzialan francuskich w razie konfliktu z Rzesza Niemiecka.
Lukasiewicz informowal takze w tym okresie centrale o wzroscie zainteresowania spoleczenstwa Francji konfliktem Czechoslowackim. Opinia publiczna upatrywala podn�ze tego problemu w dzialalnosci zyd�w, komunist�w i mason�w gdyz uwazali Oni ze taka dzialalnosci doprowadzi do konfliktu z Rzesza. Ponadto ambasador polski uwazal, ze obecne stanowisko Rzadu francuskiego jest spowodowane silnym poparciem Anglii a takze tym ze nieostroznie zawarli z Czechoslowacja sojusz kt�ry teraz ich obliguje do pomocy temu krajowi. Z pewnoscia gdyby nie ten uklad sprawa ta dla Francji nie przedstawialaby najmniejszej wagi.
Informowal takze o dalszych pr�bach wywarcia presji na Rzadzie polskim w sprawie wystosowania jakiejkolwiek deklaracji okreslajacej jasno, po kt�rej stronie na wypadek konfliktu polska sie znajduje. Ataki na Polske i insynuacje odnosnie wsp�lpracy Polski ze Zwiazkiem radzieckim Lukasiewicz tlumaczyl niechecia Polski do tego narodu a takze niebezpieczenstwem, jakie niesie ze soba ten kraj. Ponadto niechec Polska do Czechoslowacji jest po czesci podyktowana duzymi wplywami komunist�w na jej terenie, co strasznie irytuje strone Polska. We Francji podniosly sie nawet glosy ze wobec niezdecydowanie i trudnej do okreslenia postawy Rzadu Polskiego Francja powinna szukac innego sojusznika we wschodniej Europie np. Zwiazek Radziecki.
Rola ambasadora Lukasiewicza w tym okresie byla niezwykle trudna. Stale ataki ze strony polityk�w francuskich mijajace sie z prawda a godzace w dobre imie Polski byly wyzwaniem, kt�remu nasz ambasador musial stawic czola.Sytuacja zaistniala w polowie roku 1938 przypominala ta z okresu remilitaryzacji Nadrenii. Francja w ramach sojuszu wymagala od nas niezwykle duzo a sama w zamian nie dawala niczego.
Jeszcze w maju wybuch wojny wisial na wlosku gdyz Czechoslowacja przeprowadzila mobilizacje swoich sil zbrojnych, jednakze nie doprowadzilo to do zaognienia juz i tak bardzo napietej sytuacji miedzynarodowej. PO koniec maja posel polski w Pradze Kazimierz Papee informowal o przyjeciu przez Czechoslowacje zadan strony Polskiej(z 24.05.1938 r.) odnosnie poszanowania praw dla mniejszosci polskiej.
Ponadto zostalo zagwarantowane prawo "jednoczesnosci" w rozwiazaniu palacego problemu mniejszosci21Intensywna dzialalnosc Juliusza Lukasiewicza spowodowala, iz juz 10.06.1938 r. informuje centrale w Warszawie o oslabnieciu atmosfery nieufnosci wobec Polski a takze przypuszczen o ewentualnym opowiedzeniu sie po stronie Niemiec.
W czerwcu byly kontynuowane rozmowy Lukasiewicza z min Bonnet odnosnie noty przedstawionej we wczesniejszym terminie Rzadowi Francuskiemu przez ministra Becka22. Bonnet uznal ze punkt Vi jest "furtka" dla dalszego rokowania pomiedzy naszymi rzadami dla dalszego zaciesniania sojuszu. W dalszym toku rozm�w Bonnet nalegal na wystosowanie przez strone Polska oswiadczenia, iz nie zaatakujemy Czechoslowacji. Taka prosba byla umotywowana przez Ministra Spraw Zagranicznych, iz wobec impasu w rozmowach z naszym Rzadem w sprawie Czechoslowacji pewne kola polityczne daza do zaciesnienia wsp�lpracy ze Zwiazkiem radzieckim dla zapewnienia nalezytej ochrony Czechoslowacji.